
Napisałam ten tekst, aby rozjaśnić Ci temat etykiet, aby receptury kosmetyków zaczęły być zrozumiałe, a Twój wybór przy sklepowej półce świadomy. Tak, to wartościowa wiedza i z radością ujawniam Ci jej sekrety. Jestem przekonana, że już nigdy nie kupisz kremu, balsamu, żelu pod prysznic lub szamponu pod wpływem impulsu, promocji czy jego pięknej buteleczki. Poznaj ukrywane fakty o czytaniu składu!
Jak czytać etykiety kosmetyków? Czego w składzie szukać, a co omijać szerokim łukiem?
Każdy producent zobowiązany jest umieścić skład kosmetyku na produkcie, reguluje to prawo Unii Europejskiej. Jeśli skład kosmetyku jest długą listą, która nie zmieści się na opakowaniu, producent musi dołączyć ulotkę z podanym składem.
Są jednak wyjątki. Opatentowane receptury mogą mieć niektóre składniki utajone, aby nie dochodziło do kopiowania produktów. Dla przykładu można tu podać nutę ulubionych perfum. Niemniej prawo UE reguluje również ten wyjątek. Producent zobowiązany jest (nawet w wypadku składnika opatentowanego) podać substancje które mogłyby nas np. uczulać.
Międzynarodowe Nazewnictwo Składów Kosmetyków, czyli International Nomenclature of Cosmetic Ingredients, w skrócie INCI, ściśle określa w jakiej kolejności podawany jest skład. Nazwy użytych substancji wymienionych w składzie są mieszanką nazw:
– angielskich dla związków chemicznych
– i łacińskich nazw substancji pochodzenia roślinnego.
Daje nam to pewność, że w każdym kraju skład kosmetyku będzie ujednolicony. Zaczynamy od słowa INGREDIENTS, czyli właśnie składniki, a ich wymienianie zaczyna się od tego, którego procentowo jest najwięcej, do tego, którego jest najmniej.
Dla przykładu: na początku znajduję się „aqua”, czyli woda i stanowi ona najczęściej 80-90% naszego produktu. W dolnej części listy wymieniane są składniki, których jest najmniej. Jednak składniki, stanowiące mniej niż 1% zawartości podane są na końcu, a ich kolejność nie ma znaczenia.
Składniki pożądane i czym się kierujemy podczas wyboru tego właściwego kosmetyku?
To składniki aktywne, wpływające na poprawę naszego wyglądu. Mają robić naszej skórze coś pozytywnego, mają zapobiegać albo przywracać młodość. Nie wiesz co tak naprawdę jest dla Ciebie najlepsze? Odwiedź mnie, a podczas niezobowiązującej, darmowej konsultacji kosmetologicznej dobiorę Ci składniki spełniające potrzeby Twojej skóry.
Których składników powinniśmy unikać dokonując wyboru produktu kosmetycznego?
Poniżej wyjaśnię na co zwrócić uwagę, a czego unikać, czyli co jest zdecydowanie naszym największym wrogiem.
Konserwanty.
Temat wciąż wzbudza negatywne odczucia. Co to właściwie jest konserwant i dlaczego jest w naszych kosmetykach? Otóż najczęściej kosmetyk od zejścia z linii produkcyjnej, do wskoczenia na naszą półkę w łazience, potrzebuje 2 lat. To nie jest jedyna jego data. Produkt ma również termin umieszczony na opakowaniu, mówiący nam o jego przydatności od chwili, gdy odkręcimy słoiczek i jest to najczęściej okres 6. Miesięcy.
2 i pół roku to nie mało, wiec dla zachowania właściwości danego produktu, niezbędny jest proces jego konserwacji. Konserwant to składniki chroniący kosmetyk przed zanieczyszczeniami mikrobiologicznymi. Bez konserwantu dany produkt miałbym datę przydatności bardzo krótką. Wilgotne, ciepłe warunki panujące w naszej łazience są idealnym środowiskiem do rozwoju i namnażania się bakterii i grzybów, a tego obrotu sprawy za żadne skarby nie chcemy. Nie zmienia to faktu, że z uwagi na bezpieczeństwo występowanie konserwantów w kosmetykach często jest kwestionowane.
🔵 Wybieraj kosmetyki z małą ilością konserwantów w składzie.
Co kryje się za kosmetykami typu „ vege”, „eco” czy „bio”? One również posiadają w swoim składzie konserwanty, ale te są naturalne. Do naturalnegośrodka konserwującego zaliczyć możemy olejki eteryczne z lawendy czy drzewa herbacianego. Maja działanie antyseptyczne i antybakteryjne, pięknie pachną i oczywiście konserwują. Jednak nasza czujność w wyborze kosmetyków „bio” czy „vege” powinna być zachowana. Producenci coraz częściej kupują certyfikaty, które nie dają nam pewności, że dany kosmetyk faktycznie jest taki cudownie naturalny. Zatem sprawdźmy jego skład😉!
🟢 Naturalnymi konserwantami są olejki:
– drzewa herbacianego (Melaleuca alternifolia)
– męczennicy (Passiflora incarnata),
– lawendowy (Lavandulla officinallis),
– cynamonowy (Cinnamomum ceylanicum),
– szałwii muszkatołowej (Salvia sclarea),
– oczaru Wirginijskiego (Hamamelis Virginiana L.),
– manuka (Leptospermum scoparium)
– kanuka (Kunzea ericoides),
I tych szukajmy!
Zastanawiasz się, jak tomożliwe, aby to wszystko rozwikłać? Za chwilę zdradzę Ci ten sekret.
Najczęściej używanymi przez producentów, a zarazem najbardziej niebezpiecznymi konserwantami kosmetyków, to pochodne formaldehydu.
Formaldehyd
(Formalin, Methanal Methyl aldehyde, Methylene oxide, Morbicidacid, Oxymethylene) – związek o charakterystycznym ostrym, zapachu i jest on dystrybuowany w postaci 37% roztworu w wodzie, znanego jako formalina. Nie można stosować go w aerozolach. Wykazuje on znakomite działanie w stosunku do bakterii, a także dobrą aktywność przeciwko grzybom. Niemniej jest on zaliczany do związków uczulających i drażniących skórę. 6 % to maksymalna jego zawartość w produkcie końcowym. Formaldehydu nie można stosować pielęgnując skórę niemowląt i małych dzieci, jak również osób wrażliwych na formaldehyd.
Cała gama konserwantów używanych w kosmetykach do pielęgnacji skóry i włosów to tak zwane „wyzwalacze formaldehydu”. Ich zadaniem jest uwalnianie tej substancji bezpośrednio po opuszczeniu linii produkcyjnej. Oto one:
❌DMDM Hydantoin, maks. stężenie 0,6%.
❌Diazolidynl Urea,
❌Imidazilidynyl Urea,
❌Iodopropynyl Butylcarbamate,
❌Quanternium-15, jego maksymalne stężenie to 0,2%. Jest to substancja kondycjonująca włosy, poprawia rozczesywanie, zapobiega splątywaniu, nadaje połysk, działa antystatyczne (zapobiega elektryzowaniu się włosów),
❌2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol (Bronopol),
❌5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane (Bronidox),
❌Hexetidine,
❌Glutaral,
❌Metheamine,
❌Benzylhemiformal,
❌Tosylamide/Formaldehyde Resin,
❌Parabeny (ten temat rozwinę nieco niżej),
❌Triclosan, opisany w rozporządzeniu komisji (UE) z dnia 9 kwietnia 2014 r. maksymalne stężenie to 0,3 % we wszystkich produktach kosmetycznych. Jest niebezpieczny dla konsumentów ze względu na dużą skalę łącznego narażenia.
❌Methylchloroisothiazolinone,
❌Methylisothiazolinone, jego maksymalne stężenie 0,015% w produktach spłukiwanych oraz całkowity zakaz stosowania w produktach niespłukiwanych,
❌Phenoxyethanol.
Parabeny
To estry kwasu p-hydroksybenzoesowego oraz analogi. Służą również jako środki konserwujące, a ich zastosowanie jest zauważane już kilkudziesięciu lat. I to właśnie one są najczęściej stosowanymi w produktach kosmetycznych.
Według raportu Scientific Committee on Consumer Safety (SCCS), czyli Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumenta stosowanie parabenów w dopuszczalnych stężeniach jest całkowicie bezpieczne. Nie wykazują one działania toksycznego, kancerogennego, genotoksycznego ani teratogennego.
Barwniki
Występują w każdym produkcie kosmetycznym, spożywczym, lekach czy chemii gospodarczej. Barwniki mogą być pochodzenia naturalnego i syntetycznego. Ale jak je odróżnić?
Numery wszystkich substancji barwiących zostały umieszczone w bazie danych w Międzynarodowym Indeksie Barw i oznaczone są skrótem C.I. (ang. Colour Index). Dzięki temu łatwiej znajdziemy je w składzie, jako CI….(numer). Barwniki naturalne w składzie INCI mają numery od 75100 do 77947.
Wybierając kosmetyki, sięgajmy po te z naturalnymi barwnikami, pochodzenia roślinnego. Były one znane już w starożytności, a są to kurkuma, sandałowiec czy indygowiec.
Na co zwrócić uwagę, czyli co nam jeszcze szkodzi?
Pochodne ropy naftowej.
Dodawane do naszego kosmetyku są tylko i wyłącznie dlatego, że są tanie i aby zapewnić im odpowiednią konsystencję. Nie mają żadnych, ale to żadnych dobroczynnych właściwości , a mogą jedynie naszej skórze zaszkodzić.
Osoby borykające się z problemem trądziku pospolitego jak i trądziku różowatego, powinny się ich szczególnie wystrzegać!
Po ich nałożeniu tworzą na powierzchni skóry warstwę okluzyjną, co w konsekwencji blokuje dostęp tlenu, przenikanie składników aktywnych, zablokuje ujścia gruczołów łojowych, a to wpłynie na zaostrzenie stanów i zmian zapalnych.
Jak zatem rozpoznać je w składzie? Kryją się pod nazwą:
❌Mineral Oil,
❌Petroleum,
❌Paraffinum,
❌Oleum Paraffinum.
Co jeszcze?
Poliakrylamidy.
Są zabronione, a ich działanie jest rakotwórcze.
❌Polyacrylamide,
❌Sodium Polyacrylate
Silne detergenty myjące
Będą wysuszać i podrażniać naszą skórę czy włosy:
❌SLS / SLES (Sodium Laureth Sulfate),
❌Cocamide DEA,
❌PEG-7 Glyceryl Cocoate,
❌PEG-55 Propylene Glycol.
Rozpuszczalniki
Będą podrażniać naszą skórę:
❌Propylene Glycol
I ostatnie omawiane składniki.
Substancje zapachowe. Możemy rozpoznać je w składzie po ich końcówce „al” lub „ol”. Są to najczęściej aldehydy i roztwory alkoholowe.
Substancje zapachowe zajmują najmniejszą część składową naszego kosmetyku dlatego, będą umieszczone na końcu naszej listy. Najczęściej nuta zapachowa będzie objęta tajemnicą producenta, a na opakowaniu w składzie znajdziemy tylko słowo „parfum”, „fragnance”, niekiedy „perfume” czy „aroma”. Części zapachowe, które mogą nas uczulić, wymienione są zaraz po słowie „perfum” lub „fragnance” i najczęściej będą to:
❌ Hexyl,
❌ Cinnamal,
❌Linalool,
❌Limonene,
❌Citronellol,
❌Geraniol,
❌Buthylphenyl Methylpropional.
Jesteś tu, więc w tym miejscu bardzo dziękuję Ci za poświęcony czas. Wiedza ta jest prezentem i dla Ciebie – osoby ceniącej dobre kosmetyki i dla Twojej skóry. Mam szczerą nadzieję, że choć troszkę, ułatwię Ci podjąć właściwą decyzję przy sklepowej półce.
Kamila
A oto druga część Twojej niespodzianki! Na hasło BLOG otrzymujesz 50% rabatu na zabieg Phyris. Zapraszam!